Do odwiedzenia Brzózek zachęcili mnie czytelnicy. Oj! Warto było tam pojechać.
Najpierw bydgoskie Błonie, z ekologicznym muralem, potem busik do Turu, gdzie zauroczył mnie budynek poczty z 1831 roku. No i spacer do Brzózek.
„Brzózki są wsią artystyczną, mieszkają tam malarze, rzeźbiarze, ceramicy, florystka, stolarz artystyczny, wikliniarz, fotografowie, panie szydełkujące i wykonujące ozdoby z papieru, wokalistka – zachwala gmina Szubin.” To, że Brzózki są artystyczne, zgadnie każdy. Odbywają się tu plenery rzeźbiarskie i malarskie, po których we wsi zostają piękne pamiątki. Rzeźb, przedstawiających tradycyjne zawody jest dwadzieścia; cudownych, małych kapliczek z impresjonistycznymi wizerunkami świętych – piętnaście.
No i murale. Są inspirowane twórczością Vincenta van Gogha. Miałem szczęście! Jeszcze kilka dni temu murali było 9. Wczoraj skończyło się malowanie dziesiątego! I będzie ich więcej.
Mieszkańcy Brzózek są bardzo aktywni. Chyba najbardziej zaimponowało mi to, że uporządkowali teren po byłym cmentarzu ewangelickim. Pięknie to świadczy o brzózkowej społeczności.
Wybrałem się też nad Noteć. Nadrzeczne łąki są zachwycające.