Drezno. Królewsko-elektorska stolica

Posted on

Drezno. Stolica Saksonii. Z królewskim lwem w herbie. Przez pewien czas jedna ze stolic Polski. Augusta II Mocnego i Augusta III widać tu na każdym kroku. Drezno sporo im zawdzięcza. Dzięki nim stało się perłą europejskiego baroku.

Ze Zgorzelca można dojechać do Drezna w nieco ponad godzinę. I trzeba się choć raz tam wybrać. Ale do Drezna nie można pojechać na jeden dzień. Nawet weekend to mało. Trzeba się trochę poszwędać. Oddalić od centrum, żeby poczuć ducha tego zabytkowego, choć bardzo nowoczesnego miasta. A do Starego Miasta trzeba się przyzwyczaić. Trochę sczerniało. I pyszni się dumnie. Ale jest w nim coś przyciągającego. Interesującego. Intrygującego. Innego.

Trzeba pamiętać, że znaczna część Drezna była prawie zrównana z ziemią pod koniec II wojny światowej. To co widzimy, to wykonane z pieczołowitością rekonstrukcje. Niektóre całkiem niedawno. Jak w Warszawie, tu też pomógł Canaletto. Nie wszystko udało się odbudować. Piętno bombardowań pozostało. A pamięć o nich jest pielęgnowana.

Do wszystkich atrakcji, także tych położonych z dala od centrum można dojechać komunikacją publiczną. Są tramwaje, autobusy, S-Bahny, nawet promy przewożące mieszkańców między brzegami Łaby i kolejki linowe pomagające przedostać się na wzgórza. Wszystko działa bez zarzutu. Często i w stałym takcie.

Jest też Kristallpalast. I muzea. Dużo dobrych muzeów. Ale o tym w następnym odcinku.

Visual Portfolio, Posts & Image Gallery for WordPress

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *